EN

28.02.2022, 12:12 Wersja do druku

Dzielenie skóry na niedźwiedziu

„Pół na pół” Jordi Sáncheza i Pepa Antóna Gómeza w reż. Adama Biernackiego w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Magdalena Mikrut-Majeranek w portalu Teatrologia.info.

fot. Michał Grocholski

Ich dwóch, ona jedna, a wokół mnóstwo tajemnic i rodzinnych niedomówień. Tak w skrócie można streścić fabułę spektaklu Pół na pół, który w opolskim Teatrze im. Jana Kochanowskiego zaprezentował mocny aktorski duet Andrzej Jakubczyk&Artur Paczesny. Obu mogliśmy oglądać zarówno na deskach teatru, jak i w popularnych serialach i filmach. Teraz zdecydowali się połączyć siły i przygotować projekt o potężnej wadze i ładunku emocjonalnym.

Pół na pół to stosunkowo młody tytuł, może jeszcze zbyt mało popularny, dlatego też rzadko gości na teatralnym afiszu, a szkoda. Niedawno, bo w 2017 roku, realizacji podjął się Wojciech Malajkat, a w role głównych bohaterów wcielili się Piotr Polk i Piotr Szwedes. Była to polska prapremiera spektaklu. Teraz kolejną odsłonę hiszpańskiej sztuki możemy oglądać w Opolu. Spektakl stanowi inscenizację utworu, którego autorami są Jordi Sánchez i Pep Antón Gómez. Ta soczysta czarna komedia została przygotowana w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich. To przedsięwzięcie, które umożliwia aktorkom i aktorom opolskiego teatru sprawdzenie swoich sił w innych rolach związanych z tworzeniem sztuk teatralnych. A efekt? Znakomity!

Kameralne przedstawienie porusza wrażliwe struny ludzkiej duszy. Traktuje bowiem o walce dwóch przyrodnich braci o spadek po… żyjącej jeszcze matce, która, co prawda, kona, lecz pomimo usilnych zabiegów nie kończy swego żywota – tak jak oczekuje tego jej rodzina. Kiedy nestorka rodu zapowiada, że po jej śmierci synowie podzielą się pół na pół majątkiem rodowym, ci marzą o tym, aby ich rodzicielka jak najszybciej zeszła ze sceny teatru życia. Przeczesują dom w poszukiwaniu książeczki oszczędnościowej i dzieląc skórę na niedźwiedziu, przymierzają się do sprzedaży mieszkania… Paradoksalnie sytuacja graniczna, w której znaleźli się bracia, zbliżyła ich do siebie. Pamiętnej nocy spotykają się, aby stwierdzić zgon matki. Szybko okazuje się, że rodzicielka nie umarła. Pomiędzy interlokutorami rozpoczyna się gra pozorów i festiwal kłamstw. Kto wygra? Kto wyciągnie więcej? Kto… zachowa człowieczeństwo? Pół na pół to rzecz o umieraniu, samotności, chciwości, relacjach rodzinnych, ale i sekretach, które determinują dalsze losy ludzi. Spirala kłamstw nakręca się, a bracia wznoszą się na kolejne poziomy mistrzostwa we wzajemnym oszukiwaniu się, budując wieżę z ułudy.

Fot. Michał Grocholski

Szybko okazuje się, że Lolek (Andrzej Jakubczyk), samotny nauczyciel, w końcu chce zacząć żyć pełną piersią i zwiedzać świat. Z kolei Jasiek (Artur Paczesny) tonie w długach, a w ich generowaniu znacząco pomaga żona-hetera. Wydaje się, że świat przedstawiony jest czarno-biały. Jasną stronę reprezentuje Lolek, który poświęcił się, aby opiekować się matką, a młodszy Jasiek, jako bon vivant czerpie korzyści z życia i zjawia się, aby odebrać swoją cześć spadku. W miarę rozwoju scenicznej akcji okazuje się, że nic nie jest tak oczywiste, role zmieniają się, a bohaterowie ujawniają swoje mroczne sekrety. W finale bracia, którzy jeszcze do niedawna nie żyli w najlepszych stosunkach, godzą się i… postanawiają połączyć siły we wspólnej sprawie. Następuje pojednanie, a w ich umysłach kiełkuje myśl o morderstwie matki, która stoi na drodze do ich szczęścia. Co zrobią? Czy odważą się na ten krok?

Spektakl zaprezentowany został na kameralnej scenie opolskiego Bunkra, a dzięki tej bliskości widz ma wrażenie, że podgląda scenę rodzajową, rozgrywającą się w przypadkowym domu pod jedną z polskich strzech. Wrażenie tej familiarności potęguje scenografia. Koncept scenograficzny w dużej mierze oparto na dywanach. Przestrzeń gry przypomina nieco turecki bazar, bowiem dywany są wszędzie – zarówno na podłodze, jak i na ścianach. W pomieszczeniu króluje tapiseria, ale w wydaniu mieszczańskim. Jednak dywan to też symbol domu i to tego z dawnych lat. Lolek zasłania nim nawet okna, co – jak szybko się dowiemy okazuje się celowym rozwiązaniem. Co więcej, starszy brat ubrany jest w koszule z nadrukiem przypominającym ten znajdujący się na dywanach. Czy dzięki temu zabiegowi staje się jeszcze bardziej pokorny i przezroczysty, osaczony i wchłonięty przez mikrokosmos mieszkania, którego stał się niewolnikiem. Szybko okazuje się, że to pozory. Jego przeciwieństwem jest rezolutny, zbyt pewny siebie, roszczeniowy Jasiek, szafujący kolejnymi pomysłami na wypracowanie prywatnego zysku. Wydaje się, że reprezentują dwa żywioły. Są niczym ogień i woda, ale to wszystko jedynie fasada, za którą obaj skrywają swoją prawdziwą twarz.

Aktorzy Andrzej Jakubczyk i Artur Paczesny tworzą świetny duet, który przechodzi metamorfozę w trakcie spektaklu. Tę ewolucję śledzi się z prawdziwą przyjemnością. Każdy z nich stworzył wyrazistą, mocną postać, wywołującą skrajne emocje. Grają sugestywnie. W powietrzu czuć napięcie, a ich kolejnych decyzji i posunięć wyczekuje się z pewnym niepokojem. Aktorzy doskonale się uzupełniają, zarazem dzieląc widzów na kibiców to jednego, to drugiego. Niby to reprezentują dwa światy, dwa odmienne porządki, ale szybko okazuje się, że w istocie są do siebie bardzo podobni, a my do nich. Może w tym właśnie drzemie sukces spektaklu? Jest to bowiem uniwersalna opowieść o emocjach, umieraniu w dobie XXI wieku i rozterkach, które targają każdym z nas. Wiele z dylematów, które towarzyszą bohaterom są bliskie i nam. Spektakl skłania też do refleksji, wbijając szpilę w sumienie – jak byśmy się zachowali na miejscu bohaterów? Z kolei matka to Wielka Nieobecna. Otwarte zakończenie daje pole do popisu dla naszej wyobraźni. Czy bracia zdecydują się skrócić ziemskie cierpienia rodzicielki? Czy też oddadzą jej życie w ręce losu? Gdzie leży granica przyzwoitości? Czy dla zysku godzi się ją przekraczać? A co Państwo zrobiliby na ich miejscu?

Doskonała rozrywka została ufundowana dzięki prostej, ale świetnie rozegranej intrydze, błyskotliwym dialogom i plastycznej grze aktorskiej. Pół na pół w wykonaniu aktorów Teatru im. Kochanowskiego w Opolu to świetnie zagrana, pełna zaskakujących zwrotów akcji i doprawiona czarnym humorem opowieść o człowieczeństwie, ludzkiej przyzwoitości i braterstwie lub jego braku… Spektakl dobrze pokazuje jak giętkie jest sumienie jeśli chodzi o samozadowolenie i własne dobro. Jordi Sánchez i Pep Antón Gómez sportretowali dwóch mężczyzn, braci, reprezentujących współczesne społeczeństwo. Autorom udało się stworzyć sztukę uniwersalną, która równie dobrze wybrzmiewa zarówno w słonecznej Hiszpanii, jak i w kapryśnym pogodowo kraju nad Wisłą, a duet Jakubczak&Paczesny, przenosząc ją na opolską scenę zaserwował rozrywkę, która zmusza do refleksji.

Pół na pół. Autorzy: Jordi Sánchez, Pep Antón Gómez, tłumaczenie: Rubi Birden; reżyseria i koncept scenograficzny: Adam Biernacki; dźwięki: Andrzej Jakubczyk; obsada: Andrzej Jakubczyk, Artur Paczesny. Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu, premiera 11 lutego 2022.

Tytuł oryginalny

Dzielenie skóry na niedźwiedziu

Źródło:

„Teatrologia.info”

Link do źródła

Autor:

Magdalena Mikrut-Majeranek

Data publikacji oryginału:

24.02.2022