Kiedy w 1822 i 1823 roku ukazywały się pierwsze tomy poezji Mickiewicza, były prowokacją - estetyczną, językową, ale też światopoglądową. Naruszały normy literackiego mówienia, stawiały pytania rozbijające porządkowany, racjonalizowany obraz świata. Obraz w istocie desperacki, nawet rozpaczliwy, bo przecież po katastrofach, którymi w Europie kończył się wiek XVIII i zaczynał XIX, powrót do porządku i racjonalizmu nie był już możliwy. Zuchwalstwo młodego Mickiewicza nie było skierowane przeciwko trywialnej przeciętności, ale przeciwko wtłaczaniu myślenia i tworzenia w sztywne ramy tego, co poznawalne i usankcjonowane tradycją. Między innymi dlatego z kolejnych części jego dramatycznego cyklu nie da się ułożyć spójnej opowieści; świat, o którym opowiadał poeta, spójność utracił. Estetyczna prowokacyjność spektaklu Michała Zadary w świecie porozbijanych norm i sensów, w którym trzeba sobie zdefiniować przeciwnika, żeby móc po
Tytuł oryginalny
Dykcja współczesności
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia Gazeta Teatralna nr 4