Aktorzy z Teatru Dramatycznego w Warszawie domagają się, żeby ich dyrektorem został szef bydgoskiej sceny Paweł Łysak. Oficjalny list wysłali m.in. do prezydenta stolicy i ministerstwa kultury.
Aktorzy są zniecierpliwieni postawą stołecznego Biura Kultury, które obiecało im, że do 26 marca wskaże trzy nazwiska osób, które mogłyby piastować stanowisko szefa warszawskiej sceny. Tak się jednak nie stało. Umowa obecnego dyrektora, Pawła Miśkiewicza kończy się we wrześniu, a aktorzy nie wiedzą, co czeka ich w następnym sezonie. Dlatego wzięli sprawy w swoje ręce. "Wobec zmniejszających się z każdym dniem szans na jakiekolwiek zorganizowanie przyszłego sezonu pozwalamy sobie przedstawić naszego kandydata, który uzyskał poparcie całego Zespołu Artystycznego Teatru Dramatycznego" - napisali w liście otwartym do Marka Kraszewskiego, dyrektora warszawskiego Biura Kultury. Pismo trafiło też w ręce prezydent Warszawy, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, prezesa ZASP i Sejmowej Komisji Kultury. Sam zainteresowany przyznaje, że o tym pomyśle słyszał już podczas kuluarowych rozmów w trakcie ostatnich Warszawskich Spotkań Teatralnych, na kt