EN

10.07.2017 Wersja do druku

Antyutopia, czyli "Nie" dla świata bez książek

Przez cztery dni bawił turystów i krakowian 30. już Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych. Byli klauni, kuglarze, tańce i pantomima. Ale też pierwszy raz podczas tego święta ulicznego teatru tak mocno wybrzmiało jego przesłanie. Dla nas. I dla świata - pisze Wacław Krupiński w Dzienniku Polskim.

Jerzy Zoń, twórca festiwalu, uczynił bowiem leitmotivem całej imprezy wizję, którą Ray Bradbury zawarł w swej powieści "Fahrenheit 451". To obraz świata, w którym książki są tępione, a za ich czytanie czekają represje. Sięgnęło po powieść Bradbury'ego kilka polskich i zagranicznych zespołów, a sam Jerzy Zoń, wespół z Bronisławem Majem, uczynił książkę tematem swego 24-godzinnego prezentowanego na Rynku widowiska "F451". "Na początku było Słowo /a Słowo było u Boga, /i Bogiem było Słowo" - znanymi każdemu słowami, wypowiedzianymi przez Annę Dymną, w sobotę po godz. 23 rozpoczęło się cogodzinne czytanie fragmentów światowego i polskiego literackiego dziedzictwa. Czechow, Sienkiewicz, Mickiewicz, Wyspiański, Herbert, Szekspir, Dostojewski... Kończyły te lektury słowa Miłosza o książce. W opozycji doń, i ku przestrodze, pojawiały się kadry z filmów, w których motyw zagłady cywilizacji splata się z motywem ognia. I tak co

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Antyutopia, czyli "Nie" dla świata bez książek

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski online

Autor:

Wacław Krupiński

Data:

10.07.2017

Festiwale