EN

18.03.2015 Wersja do druku

Żona jak stare kapcie. Pojedynek małżeński

"Krzywa wieża" Nadieżdy Ptuszkiny na Scenie Propozycji Białostockiego Teatru Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej-Białystok.

Nad stołem portret ślubny, a przy nim oni. On jej nie zauważa, Ona ma już dość, chce odejść. I za chwilę mu o tym powie. Wiwisekcję życia pewnej nieszczęśliwej pary w spektaklu "Krzywa wieża" przeprowadza Białostocki Teatr Lalek. Wnioski? Bardzo smutne. Ale jak mawiają klasycy - nadzieja ponoć umiera ostatnia. "Krzywa wieża" to sztuka jednej z najwybitniejszych rosyjskich dramatopisarek, Nadieżdy Ptuszkiny (w przekładzie Julity Grodek). Małżeństwo z długoletnim stażem osadzone jest w rzeczywistości rosyjskiej, ale poza niektórymi słowami typu "dacza" nie ma w spektaklu nawet cienia rodzajowości - ich dom to przestrzeń umowna. Wszystko to mogłoby się zdarzyć (i zdarza się nieustannie) wszędzie: na blokowisku w Tarchominie czy na Śląsku, gdziekolwiek w krajach bloku wschodniego, a właściwie i dalej. I właśnie ów uniwersalizm, zmysł obserwacyjny, słuch językowy, humor, skupienie się na tym, co dzieje się między dwojgiem ludzi, jest najbardz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żona jak stare kapcie. Pojedynek małżeński

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok online

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

18.03.2015

Realizacje repertuarowe