EN

30.06.2010 Wersja do druku

W Och-Teatrze bluzki piorą

"Biała bluzka" w reż. Magdy Umer w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Jacek Sieradzki w Przekroju.

Mówi się, że spektakl powstał trochę z musu. Dotychczasowe propozycje drugiej sceny Polonii w dawnym kinie na Ochocie jakoby nie chwyciły, a że w imperium Krystyny Jandy niezawodnie chwyta tylko sama Janda... Stąd ponoć pomysł odprasowania na nowo "Białej bluzki'', przeboju końcówki lat 80. Może tak było, może nie, ale w końcu obojętne, z jakiego impulsu powstało jedno z najlepszych przedstawień rachitycznego sezonu 2009/2010. Cudnie urósł sam tekst Osieckiej. Monolog narwanej wariatki, brawurowe liryczno-humorystyczne odtrucie socjalistycznej beznadziei (przy tym kpiący, acz serdeczny, ledwie-ledwie cenzuralny portret knującej inteligencji z bibułą, tajnymi wykładami i sortowaniem darów w kruchcie), po latach nasycił się goryczą, sarkazmem, tłumionym lękiem. Przestali być ważni milicjanci, konspira i debilizm urzędów, a wagi nabrało starzenie się wiecznej dziewczyny, bezperspektywiczność jej nonkonformizmu, rozczarowanie ludzką małością, b�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W Och-Teatrze bluzki piorą

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 25/22.06

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

30.06.2010

Realizacje repertuarowe