Ma dopiero 19 lat, dopiero ukończyła szkołę, ale już dostaje główne role - jest rok 1956. W balecie "Pan Twardowski" Ludomira Różyckiego wciela się w postać najpiękniejszej kobiety świata, w "Fauście" jest Piękną Heleną, a w balecie "Krakatuk" Kopciuszkiem. Najsłynniejsza primabalerina Opery Bałtyckiej ALICJA BONIUSZKO, tancerka-legenda, gwiazda, która była natchnieniem dla malarzy i kompozytorów.
Andrzej Łuciuk specjalnie dla niej skomponował "Niobe", a Zbigniew Turski balet "Tytanię i osła". Jej nazwisko znaleźć można w pięciu encyklopediach, m.in. w radzieckiej "Encyklopedii baletu" oraz "The Concise Oxford Dictionary of Ballet". Alicja Boniuszko [na zdjęciu], przez przyjaciół nazywana Lilką, mieszka w rodzinnym domu na wzgórzu. Rozciąga się stad widok na stary Wrzeszcz. Na podwórzu rośnie włoski orzech, są egzotyczne sumaki. Wskazując na placyk przed domem mówi: To mój pierwszy teatr. Miałam wtedy osiem lat. Z dziećmi z sąsiedztwa zrobiłam spektakl muzyczny. Byłam reżyserem i aktorką. Ogrodziliśmy plac kocami. Rodzice zapłacili za bilety. Za wpływy z kasy kupiliśmy landrynki. To mama postanowiła zrobić z niej tancerkę. Zaprowadziła do prywatnej szkoły tańca Janiny Jarzynówny przy Jaśkowej Dolinie we Wrzeszczu. - Na pierwszej lekcji byłam oczarowana. Dziewczynka robiąca gwiazdę wydawała mi się zawieszona w powietrzu, kręcąca