Nora Szczepańska: "Kucharki". Sztuka w 3 aktach. Reżyseria: Jan Kulczyński, scenografia: Wojciech Sieciński, muzyka: Zbigniew Wiszniewski. Prapremiera na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego.
Na początku był pomysł. To nie jest mało. Zwłaszcza gdy pomysł okazał się tak scenogeniczny jak w "Kucharkach". Zmiennym kolejom losu bohaterów przeciwstawić "kucharki wciąż te same", tragediom na koturnach świat przez drzwi od kuchni. Na podestach dzieją się Sprawy Wielkie, a na proscenium sprawy małe, historię prześwietla codzienność, bez pracy nie ma kołaczy. Wiara Antygony. Nieufność Hamleta. Niewierność Godota. A na pierwszym planie wypiek chleba, kiszenie kapusty, gotowanie zupy - czynności, bez których nie byłoby Antygony w sporze z racjami Kreona, Hamleta w roli sędziego państwa duńskiego, rozpaczliwego oczekiwania na Godota. To nie wszystko. To dopiero wejście. Mity się demaskuje, fantazje koryguje, pesymizm uzasadnia. Nie Antygona pogrzebała brata lecz rozkochana w Poliniku mała służebna; Antygona jednak przechwyci ów czyn dla siebie, Antygony wypełniają historię a nie bezimienne Małe. Ofelia jest głupią dziewczyną, której pląs