"Cyrano de Bergerac" Edmonda Rostanda w reż. Pawła Aignera w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Pisze Zdzisław Niemiec w Kronice Beskidzkiej.
Zespół bielskiego Teatru Polskiego został skompletowany przez dyrektora Witolda Mazurkiewicza tak, że żadnych wyzwań się nie boi. Poradził sobie świetnie z "Weselem" Wyspiańskiego, a teraz dzielnie zmierzył się z jeszcze trudniejszym zadaniem. Wejście na kolejny, wyższy poziom - czyli level, jak mawia młodzież -wymusiła francuska sztuka "Cyrano de Bergerac", niemal tak stara jak 130-letni gmach tego teatru. Edmond Rostand, autor tej komedii bohaterskiej, balansuje na granicy romansu, farsy i melodramatu opowiadając śmieszno-smutną historię nieszczęśliwie zakochanego muszkietera (tytułowy Cyrano de Bergerac) cierpiącego z powodu zbyt dużego nosa. Ten kompleks nie pozwala mu wyznać wprost miłości kuzynce Roksanie (w tej roli stylowo urokliwa Oriana Soika). W efekcie dzielny i utalentowany poetycko wojak marnuje sobie życie, bo - jak się okazuje - mógł być przez nią kochany. Morał tej słynnej sztuki, należącej do europejskiej teatralnej klasyki, wyd