"Więzi" Jarosława Murawskiego i Michała Buszewicza w reż. Oleny Apczel w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Zuzanna Berendt, członkini Komisji Artystycznej 25. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Na początku spektaklu Olena, bohaterka grana przez Katarzynę Dałek, przedstawia się i mówi, że nikt w Polsce nie potrafi poprawnie wymówić jej imienia. Prawdopodobnie nawet aktorce, stojącej w tym momencie przed publicznością, nie udaje się uniknąć błędu. Chociaż Olena tłumaczy jakie głoski są wypowiadane przez Polaków nieprawidłowo, jako widzowie mamy dostęp jedynie do jej imienia wymówionego przez gdańską aktorkę. W ten sposób już w pierwszych zdaniach "Więzi", twórcy odsłaniają problem zapośredniczenia opowieści w języku, który jest obcy, nie tylko dlatego że jest nieznany. W języku obcym, dla polskich aktorów - ukraińskim, dla ukraińskiej reżyserki - polskim, jest sfera nieprzetłumaczalna na poziomie semantycznym, ale również emocjonalnym, stąd powracający w spektaklu ton niepewności co do tego, czy jest się zrozumiałym i ile widzowie odczytują z komunikatu, który do nich dociera. O konieczności stosowania wielokrotnego przek�