- "Szaleństwo nocy letniej" to taka "jaskółka", czyli zwiastun nowego cyklu w teatrze, nazwanego przez nas "Off road". W jego ramach będą powstawać premiery niejako obok głównego nurtu teatru, inspirowane głównie pomysłami naszych aktorów - rozmowa z reżyserem Witoldem Mazurkiewiczem przed premierą "Szaleństwa nocy letniej" w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej.
Noc, knajpa, dwoje ludzi. Kobieta i mężczyzna. Nie młodzi, ale też nie starzy. Po przejściach. Coś ich do siebie przyciąga, choć są z różnych środowisk. Czy to nagłe zauroczenie ma szansę przetrwać dłużej? Sprawdźcie, wybierając się już 26 października do Teatru Polskiego w Bielsku-Białej na komedię "Szaleństwo nocy letniej" w reżyserii Witolda Mazurkiewicza. Rozmowa z Witoldem Mazurkiewiczem, reżyserem spektaklu i dyrektorem Teatru Polskiego. Marta Odziomek: "Szaleństwo nocy letniej" to druga premiera tej jesieni w Teatrze Polskim. Tytuł nawiązuje do "Snu nocy letniej" Szekspira. W jaki sposób sztuka ta inspiruje się Szekspirowską komedią? Witold Mazurkiewicz: - "Midnigthsummer" to tytuł oryginału sztuki, której autorami są dramatopisarz David Greig i muzyk Gordon McIntyre. Przekładu na język polski dokonała Elżbieta Woźniak, która pozwoliła sobie na pewną aluzję do komedii Szekspira, korzystając z licentia poetica. Akcja "Szale