"Mistyfikacja" w reż. Maciej Masztalskiego w Teatrze Ad Spectatores we Wrocławiu. Pisze Jarosław Klebaniuk na blogu Teatr dla Wszystkich (platformie zastępczej Teatru dla Was).
Stadion kojarzy się z rzeszami hałaśliwych kibiców, wśród których swego rodzaju nadgatunek stanowią tak zwani pseudokibice. W przypadku stadionu na wrocławskich Maślicach skojarzenia są o tyle przykre, że wśród najbardziej aktywnych fanów Śląska wyróżniają się nie tyle nawet narodowcy, co sympatycy ideologii, która w Polsce jest zakazana, bo na początku lat 40. XX wieku doprowadziła do realizacji programu eksterminacji części obywateli, a zmiany w niewolników - pozostałych. Jest smutnym paradoksem, że potomkowie "podludzi" nawiązują w piłkarskich kontekstach do rasistowskiej ideologii "nadludzi" znad Renu i Odry. Na szczęście Stadion Wrocław może budzić także inne skojarzenia, od niedawna także te dobre, teatralne. "Mistyfikacja" Macieja Masztalskiego nie jest spektaklem ideologicznym, choć owszem nawiązuje do nieudolnego wykorzystywania ideologii przez władze. Mariaż futbolu z rasizmem zainspirowany został przez niedawną porażkę polski