- Potrzebujemy języków wspólnych, którymi możemy mówić niezależnie od tego kim jesteśmy, jakie mamy poglądy polityczne czy narodowość, religię lub czym się zajmujemy. Biblia daje ludziom język, którym mogą się porozumieć - mówi Michał Zadara przed premierę "Biblii. Rdz 37-50" w Nowym Teatrze w Warszawie, w rozmowie z Wiesławem Kowalskim w Teatrze dla Was.
Pamięta Pan, kiedy sam po raz pierwszy zetknął się z Biblią? I czy coś z tego pierwszego doświadczenia pozostało do dzisiaj? - Chyba najpierw miałem kontakt z jakąś komiksową Biblią dla dzieci. Pamiętam, że dużo było mowy o Jezusie i wodzie. Bohaterowie brody mieli i po polsku mówili. Wydawało mi się, że to wszystko dzieje się w Polsce. To charakterystyczne dla katolickich Biblii, że szybko przechodzą do Jezusa. Nie pamiętam żadnych historii o królach czy prorokach. Szkoda, mogliby przynajmniej wspomnieć o Goliacie, dzieci lubią tę historię. Chyba o Samsonie było. Jak różne są sposoby czytania Biblii przez reżyserów i dramaturgów, możemy dowiedzieć się w zredagowanej przez Ewę Partygę i Marię Prusak książce pt. "Życie Księgi. Biblia a dramat i teatr współczesny". Wiele w niej można przeczytać na temat Biblii jako tekstu kultury, który daje artystom z jednej strony możliwość odnoszenia się do zawartych w tym dziele konfigura