"Trzy siostry" Antoniego Czechowa w reż. Jędrzeja Piaskowskiego w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Waldemar Sulisz w Dzienniku Wschodnim.
Kto lubi Czechowa, będzie usatysfakcjonowany. Kto Czechowa uwielbia, szczęśliwy. Kto ceni dobry teatr, też Piękny, wysmakowany, świetnie zbudowany spektakl, który oddaje klimat Czechowa, jak rosyjski koniak życie dębu, smaganego przez wiatr, palonego przez słońce, opierającego się piorunom. Koniak leżakuje w dębowej beczce, dąb, z którego zbudowano beczkę śpiewa swoją historię. Kiedy ogrzejesz kieliszek ze szlachetnym trunkiem w dłoniach, upijesz łyk, historia będzie twoja. A Czechow śpiewa o tym, jak otoczeni przedmiotami, umieramy i odchodzimy każdego dnia. Jest w tym obumieraniu strach, ale to strach oswojony. Może dlatego coraz chętniej sięgamy do mądrości Czechowa jak do źródeł. Brawo doskonały, młody team realizatorów, brawo dziesiątka aktorów. Choreografia nie z tej ziemi, aktorzy niemal unoszą się nad sceną. Melancholia i smutek sączy się z zakątków sceny niczym wieczna mgła. Momentami senny, momentami hipnotyczny Czechow, w kt�