Janusz Kłosiński był aktorem znakomitym. Wiele osiągnął w teatrze, równie wiele w telewizji i filmie, bo choć role główne trafiały mu się nader rzadko, to ról drugoplanowych i epizodycznych zagrał naprawdę mnóstwo. Przy czym ilość nie szkodziła jakości - wspomina Rafał Dajbor.
Jak słusznie zauważył ktoś na jednym z internetowych forów poświęconych polskiemu kinu - był to "aktor, który nawet po przystawieniu pistoletu do głowy nie umiałby sfałszować, zagrać niezdarnie, czy choćby nieciekawie". Każda z jego ról filmowych przykuwała uwagę. "Zawsze starałem się odnaleźć w swojej psychice korzenie swojej roli i jako człowiek rzetelny myślę, że żadnej roli nie puściłem. Nie lubię aktorstwa opartego na minach, sztuczkach, bebechowego, żeby ryczeć na scenie" - mówił Kłosiński w wywiadzie z 2005 roku. Urodził się w Łodzi i to z tym miastem związany był najdłużej. W latach 1947-49 występował w Teatrze Wojska Polskiego. W latach 1949-60 był aktorem Teatru Nowego, zaś w latach 1964-70 jego dyrektorem. W latach 1960-63 występował w Teatrze 7.15 (był także kierownikiem artystycznym tej sceny), w latach 1963-64 w Teatrze im. Jaracza. W roku 1970 przeniósł się do Warszawy i zaangażował do Teatru Narodowego, z którym