Henryk Bista mógł zagrać wszystko - analityk, pedant, aktor, który pracował jak matematyk - pisał historyk teatru prof. Jan Ciechowicz. Nazywano go "mistrzem epizodu" i "aktorem-kameleonem". Henryk Bista w teatrze i filmach zagrał ponad 250 ról. Zmarł w Warszawie 20 lat temu - 8 października 1997 r.
Henryk Bista - pamiętny Senator w "Lawie" Tadeusz Konwickiego i Wielki Elektronika w filmach o Panu Kleksie, którego określono mianem "geniusza zła". Był niekwestionowanym mistrzem drugiego planu. Współpracował m.in. z Jerzym Kawalerowiczem, Krzysztofem Kieślowskim i Stevenem Spielbergiem. "Bista mógł zagrać właściwie wszystko. Analityk, pedant, aktor, który pracował jak matematyk. Chciałbym przypomnieć, że to właśnie Henryk Bista, który bynajmniej urodą nie grzeszył, wcielił się w rolę Gustawa-Konrada w słynnych gdańskich "Dziadach" w reżyserii Macieja Prusa z 1979 r. A było to przedstawienie, o którym można powiedzieć językiem Goethego - "nadchodzące wydarzenia rzucają cień". Trzy i pół godziny, bez przerwy" - wspominał historyk teatru prof. Jan Ciechowicz w "Dzienniku Bałtyckim" w 2015 r. Był tytanem pracy. Jego dorobek obejmuje ok. 150 pełnometrażowych fabuł (w tym wiele zagranicznych), ponad 30 seriali, 150 ról teatralnych, 125