Obserwując i próbując opisywać fenomen polskiego teatru od wielu lat, dowiedziałem się wielu rzeczy i przeżyłem wiele niezapomnianych wzruszeń. Wiem też, o czym nie można mówić w polskim teatrze. Na głos, w przestrzeni publicznej, osobiście, wprost. I spróbuję o tym powiedzieć w kilku niedługich odcinkach - pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Już 12 września teatralna część Ogólnopolskiej Konferencji Kultury. Dwa tygodnie temu oficjalnie rozpoczęła działalność inicjatywa Kultura Niepodległa [zob. link poniżej], która powstała głównie w środowisku teatralnym. Padnie wiele słów, liczę na dobre intencje wszystkich zainteresowanych ze wszystkich stron. To czas, w którym powinniśmy poznać pełne spectrum opinii, by powstały najlepsze rozwiązania. I żebyśmy zaczęli rozmawiać, a nie zwalczać się. By tak się stało, trzeba przygotować grunt. Także powiedzieć o tym, co boli; powiedzieć do końca, do kości. Nawet jeśli zabrzmi przesadnie i wyda się przejaskrawione. Nie ma już czasu: na uniki, konwenanse i gry nieczyste. Obserwując i próbując opisywać fenomen polskiego teatru od wielu lat, dowiedziałem się wielu rzeczy i przeżyłem wiele niezapomnianych wzruszeń. Wiem też, o czym nie można mówić w polskim teatrze. Na głos, w przestrzeni publicznej, osobiście, wprost. I spróbuj