Rozmowa z Piotrem Łazarkiewiczem, reżyserem prapremiery sztuki Krzysztofa Bizia "Śmieci" w Teatrze Współczesnym.
- KIEDY pan pierwszy raz się zetknął z dramaturgią Krzysztofa Bizia? - Z przeróżnych źródeł - agencji literackich, od samych autorów - otrzymuję bardzo dużo tekstów i sądzę, że jestem na bieżąco z tym, co się teraz dzieje w polskiej i nie tylko polskiej dramaturgii. Oczywiście, czytałem też sztuki Bizia, które bardzo mi się podobały. Widziałem na scenie niewiele, ale telewizyjne realizacje - "Porozmawiajmy o życiu i śmierci" w reż. Krystyny Jandy i "Toksyny" w reż. Anny Augustynowicz bardzo cenię. - Jaki ton w pisarstwie Bizia najmocniej pan słyszy? - Ton autentyzmu. Bizio na poziomie opowiadanych historii i opisu swoich bohaterów - nie kłamie. Pozwala swoim postaciom się wygadać - traktuje ludzi z dużą uwagą i wnikliwością. - Czy to aż tak oryginalne? - Z pewnością rzadkie we współczesnej polskiej dramaturgii. Bo Krzysztof Bizio nie sięga po modne tematy, modne techniki narracyjne, modnych bohaterów. Nie traktuje swoich bo