Mieczysława Kalenika, aktora teatralnego i filmowego, niezapomnianego Zbyszka z Bogdańca z ekranizacji "Krzyżaków", wspomina Witold Sadowy.
Odszedł Miecio Kalenik. Aktor teatralny i filmowy. O dużej sile oddziaływania i pięknych warunkach zewnętrznych. Jeden z najsympatyczniejszych kolegów. Człowiek wielkiej dobroci i szlachetności. Wrażliwy, uczynny i koleżeński. Kochany przez wszystkich. Kilka dni temu myślałem o nim z czułością. Pytałem przyjaciół, czy nie wiedzą, co się z nim dzieje? I oto dowiedziałem się nieoczekiwanie, że już go nie ma wśród nas. Odszedł na zawsze. Zmarł w swoim rodzinnym mieście 16 czerwca 2017 roku. Miał 84 lata .Urodził się w Międzyrzecu Podlaskim 1 stycznia 1933 roku. Chciał być marynarzem. Los sprawił, że został aktorem. Teatrem interesował się od lat młodzieńczych. Ukończył studia aktorskie w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie w roku 1957. Jeszcze jako student Wydziału Aktorskiego, będąc na ostatnim roku, zagrał jedną z głównych ról w musicalu "Daj buzi Kate" w Teatrze Komedia na Żoliborzu. W reżyserii swoje