W ramach ostatniej edycji Warszawskich Spotkań Teatralnych Anna Smolar pokazała spektakl "Najgorszy człowiek na świecie" zrealizowany w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. Zdobywczyni tegorocznego Paszportu "Polityki" w kategorii "teatr" zainscenizowała głośną powieść Małgorzaty Halber o tym samym tytule, będącą terapeutycznym zwierzeniem młodej, znanej prezenterki telewizyjnej z jej doświadczenia alkoholizmu. Czy do tematu, w którym każdy w Polsce ma coś do powiedzenia można dodać coś nowego?
- pisze Piotr Ziółkowski z Nowej Siły Krytycznej.
Okazuje się, że tak. Smolar konstruuje intymne przedstawienie, w którym historia indywidualnego uzależnienia niesie uniwersalny przekaz o mechanizmach jego powstawania i wpływie na relacje, w których funkcjonuje człowiek. W "Najgorszym człowieku na świecie" aktorzy (Izabela Beń, Dawid Lipiński, Marcin Trzęsowski oraz Izabela Wierzbicka) wiernie asystują Nataszy Aleksandrowitch w zmaganiach głównej bohaterki z piciem. Postać, którą gra Aleksandrowitch, wydaje się antypatyczna, introwertyczna i apodyktyczna. Zyskuje sympatię widza tylko wtedy, gdy szczerze opowiada o pustce istnienia, którą potrafi zapełnić jedynie wysokoprocentowym przezroczystym lub kolorowym płynem. Towarzyszący jej aktorzy grają czasem zatroskanych o jej stan współpracowników lub członków rodziny, których w zamian spotyka chłód i odrzucenie, innym razem kompanów zachęcających do picia lub przeciwnie, moralistów grzmiących o zgubnych skutkach alkoholu. Długa lista argumentów