"Ożenek" Mikołaja Gogola w reż. Andrzeja Bubienia w Teatrze 6.piętro w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Dzienniku Trybuna.
Koczkariew (Piotr Głowacki) uwija się niczym fryga, obładowany siatkami z zakupami w przydługim paletku i czapce uszatce. Idzie mu jak po grudzie, ale chce wziąć odwet za swoją małżeńską udrękę, w którą wpakowała go swatka Fiokła (Anna Dereszowska). W tym przedstawieniu Fiokła to żadne tam stare babsko, żerujące na marzeniach innych, ale kobieta atrakcyjna, chodząca reklama swoich podopiecznych. Podkolesin (Michał Żebrowski) jak we wszystkich "Ożenkach" niezdecydowany - ni to, ni sio, kupa nieszczęścia. Sztywniak. Ale i jego konkurenci-zalotnicy wyglądają jak z odzysku. Ciężko doświadczeni nieudanymi poszukiwaniami żony, skłonni albo do mazgajstwa (Jajecznica Cezarego Żaka), albo do labidzenia (Żewakin Cezarego Pazury), albo nawykli do katastrofy (Anuczkin Janusza Chabiora). Wśród nich stęskniona za odmianą swego losu podstarzała panna (Agafia Pauliny Chruściel), która aż piszczy do zamęścia i jej pewna swego ciotka (Arina Joanny Żółk