Joanna Derkaczew w tekście opublikowanym na łamach "Gazety Telewizyjnej" z dnia 16 maja krytykuje repertuar Teatru TV w TVP1, zarzucając, że nie uwzględnia dokonań współczesnego, polskiego teatru. Trudno z zarzutami tymi się zgodzić - pisze Wojciech Majcherek kierujący Redakcją Teatru TV.
Oczywiście poszukiwania naszego teatru warte są docenienia, ale jego sukcesy artystyczne, jak pani Joanna Derkaczew doskonale wie, nie zawsze mają szeroki odbiór publiczności. Często zresztą sami twórcy kierują swe propozycje z założenia do widza elitarnego. Trudno więc się spodziewać, aby przedstawienia artystów, których nazwiska w jej tekście co prawda nie padają, ale których możemy się domyślać, mogły być receptą na poprawę oglądalności poniedziałkowego Teatru TV. Jest zresztą dla nich stałe miejsce w TVP Kultura, o czym świadczą nadane w tym kanale w mijającym sezonie premiery rejestracji spektakli "Korzeniec" w reż. Remigiusza Brzyka czy "Samotność pól bawełnianych" w reż. Radosława Rychcika. Warto wyjaśnić przy tej okazji, że od roku dzięki obecności na multipleksie cyfrowym TVP Kultura dostępna jest bez ograniczeń dla wszystkich widzów w całym kraju. Trudno więc zrozumieć, dlaczego Joanna Derkaczew sugeruje, że Teatr TV m