"Druga kobieta" w reż. Grzegorza Jarzyny w TR Warszawa. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Nowe otwarcie, po dwóch latach walki o środki i siedzibę, prowokowało do spojrzenia w lustro i odpowiedzi na pytanie, o co tak naprawdę TR Warszawa i jego dyrektor walczyli. I film Cassavetesa - pokazujący teatr od kulis, odsłaniający przed widzem zmagania aktorów z rolami i z życiem, ich walkę o prawdziwe emocje, by móc je potem wiarygodnie pokazać na scenie - wydawał się niezłym wyborem. Także problem starzenia się (ciała i duszy), dotykający główną bohaterkę Wiktorię Gordon, to temat ważny i w dobie kultu młodości zrozumiały po obu stronach rampy. A jednak "Druga kobieta" rozczarowuje. Adaptatorzy scenariusza: reżyser i Anna Nykowska (także autorka kostiumów), zamiast na spójnym i wiarygodnym poprowadzeniu wątków, skupili się na zmianach miejsca akcji: wwożeniu i zwożeniu elementów scenografii. W efekcie batalie Wiktorii ogląda się z zainteresowaniem głównie dlatego, że gra ją Danuta Stenka, która już tak ma, że przykuwa uwagę każdy