"Bajka o szczęściu" w reż. Janusza Ryl-Krystianowskiego w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Małgorzat Kroczyńska w Nowej Trybunie Opolskiej.
Prosta historia, skromna inscenizacja i mądre przesłanie - "Bajka o szczęściu", czyli o tym, co jest w życiu ważne, w wersji dla najmłodszych. Czy dla paru błyskotek, zachcianek warto poświęcić przyjaźń, co w życiu jest ważniejsze: mieć czy być? - najnowszy spektakl w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora takie pytania stawia najmłodszym widzom i odpowiedź daje im jednoznaczną. Bohater "Bajki o szczęściu" mieszka w wiejskiej chacie, z dala od wielkiego świata, który dla niego zaczyna się już za lasem. W chacie bieda aż piszczy, ale Staruszek nie narzeka, cieszy go każdy słoneczny poranek, zwłaszcza że tę radość może dzielić z trójką przyjaciół - zwierząt (to, że w bajce wszystkie mówią ludzkim głosem nikogo dziwić nie powinno). I żyliby pewnie tak sobie jeszcze długo i szczęśliwie, gdyby do Staruszka nie trafił Handlarz i nie omamił go swoją ofertą. Za fajkę, nożyk, wysadzaną kolorowymi kamykami tabakierę (sądząc po reakcji małyc