Środowisko teatralne pod wpływem wprowadzonych w ostatnich latach reguł polityki postdemokratycznej zamieniło się w grupy nacisku walczące o pieniądze i wpływy. Tak się niestety zawsze dzieje, gdy władza zawiesza działanie rozwiązań demokratycznych, gdy przestają istnieć reguły porządkujące relacje pomiędzy polityką a całą pozostałą sferą publiczną. Skoro nie ma uczciwych zasad, zaczyna obowiązywać prawo wojny - pisze Paweł Wodziński w miesięczniku Dialog.
1. Colin Crouch i postdemokracja. Pojęcie "postdemokracji" wprowadził do debaty publicznej jako pierwszy brytyjski socjolog i politolog, profesor Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji, Colin Crouch, w wydanej w 2004 roku (i wielokrotnie wznawianej) książce "Post-Democracy". Opisał w niej zmiany zachodzące w światowej polityce w latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku i na początku wieku dwudziestego pierwszego. Wskazując, iż szczytowe momenty demokracji przypadły na okres przed drugą wojną światową (Stany Zjednoczone) i okres powojenny (kraje zachodnioeuropejskie), brytyjski politolog twierdził, że mamy do czynienia ze stałym regresem demokratycznych praktyk społecznych i politycznych, a w ostatnich latach wręcz z ich nieprawdopodobną zapaścią. I choć na pierwszy rzut oka wszystko wygląda poprawnie, instytucje demokratyczne działają bez większych przeszkód, wciąż odbywają się wolne wybory a demokratycznie wybrani reprezentanci s