"Facet mojej żony" w reż. Natalii Fijewskiej-Zdanowskiej Teatru Młyn z Warszawy na Łódzkim Festiwalu Monodramu MONOwMANU. Pisze Justyna Piechota w serwisie Teatr dla Was.
Spektakl "Facet mojej żony" w reżyserii Natalii Fijewskiej-Zdanowskiej to przewrotna historia wielkiej miłości - jednostronnej, niedostrzeżonej i niedocenionej. Scena rozświetla się i oczom widzów ukazuje się siedzący na ławeczce przeciętny facet; jeden z tych, których obojętnie mijamy na ulicy. To on zaczyna snuć opowieść o sobie i o "kobiecie wyzwolonej", którą poślubił. Prowadzi swój monolog tak umiejętnie, że widzom wystarcza jedynie kilka minut, by zupełnie oderwać się od rzeczywistości i z zapartym tchem śledzić losy jego opowieści. Nasz bohater pracował kiedyś jako kanalarz i wtedy to zakochał się w pewnej uroczej pracownicy sklepu... Błaha z pozoru historia zaczyna niczym lustro odbijać prawa rządzące naszym społeczeństwem. Wraz z rozwojem spektaklu zaczyna nas dręczyć niepokojąca myśl, że nie wystarczy być partnerem idealnym, by zapobiec pojawieniu się "tego trzeciego". Główny bohater zdaje się swoim przykładem potwierd