"Sweeney Todd - demoniczny golibroda z Fleet Street" w reż. Andrzeja Bubienia w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.
Sweeney Todd... Podobno żył naprawdę i naprawdę podrzynał gardła swoim ofiarom, które jego wspólniczka przerabiała potem na paszteciki, pałaszowane przez londyńską biedotę. Sławą nie dorównał Kubie Rozpruwaczowi, ale w angielskiej tradycji mrocznych legend miejskich zajmuje miejsce tuż za nim. Zrobił za to karierę w kulturze popularnej. Głównie za sprawą filmu Tima Burtona, opartego na musicalu Stephena Sondheima (muzyka i piosenki) oraz Hugha Wheelera (libretto). I to tę sceniczną wersję wystawił, po raz pierwszy w Polsce, chorzowski Teatr Rozrywki w minioną sobotę. Reżyserem przedstawienia jest Andrzej Bubień. Na afiszu spektakl, "Sweeney Todd - demoniczny golibroda z Fleet Street" nosi podtytuł: thriller muzyczny. I to jest ważna wskazówka, bo nie mamy do czynienia z musicalem z cyklu "przebój za przebojem". Mamy za to doskonałą muzykę ilustracyjną, której czas w niczym nie zaszkodził, ale która też łatwo w ucho nie wpada. Przed w