Jeszcze trwają ostatnie dopinania repertuarów teatralnych na nowy powakacyjny sezon. Jednak garść zapowiedzi najbliższych premier z kilku stołecznych scen wieszczą, że publiczność czeka prawdziwa uczta - pisze Edyta Błaszczak w Metrze.
Pollesch, Jarocki, Żmijewski, Wyrypajew, czy Linda. O nich na pewno w najbliższych miesiącach będzie głośno w teatrze. Jeśli dodać, że Daniel Olbrychski będzie obchodził 50-lecie pracy scenicznej, to sezon teatralny w stolicy równa się wielkie nazwiska. W stolicy najszybciej na początek sezonu reagują teatry prywatne. Pierwszą premierę serwuje Polonia - już w niedzielę. "Po co są matki" [na zdjęciu] w reżyserii Roberta Glińskiego (nowego dyrektora Teatru Powszechnego) to będzie popis Joanny Żółkowskiej i Pauliny Holtz. Sztuka zagrana przez prawdziwą matkę i córkę ma podwójne dno bo opowiada o toksycznej miłości między rodzicem a dzieckiem. "Tekst Hindi Brooks podejmuje odwieczny problem relacji matki z córką. To zależność niezwykle intensywna, skomplikowana, często burzliwa i niejednoznaczna. Na dodatek jeśli w tle stoją mężczyźni, których funkcja polega na komplikowaniu życia" - pisze reżyser o spektaklu. 14 października na deskach T