"Generał" w reż. Marka Kality i Aleksandry Popławskiej w Teatrze IMKA w Warszawie. Poleca Twój Styl.
W Generale Marek Kalita naśladuje sposób mówienia i poruszania się Wojciecha Jaruzelskiego, ale nie ucieka przed ostrą groteską. Spektakl w teatrze IMKA uznajemy za wydarzenie sezonu. Wszyscy, którzy w teatrze szukają publicystyki, jednoznacznych ocen, aktów oskarżenia lub pochwalnych hymnów, powinni trzymać się jak najdalej od warszawskiej IMKI. Zrealizowany tam "Generał" Jarosława Jakubowskiego nie spełni ich oczekiwań. Nie jest też dochowującą wierność faktom opowieścią o Wojciechu Jaruzelskim. To raczej coś z gatunku fantasmagorii w klimacie filmów Lyncha i wczesnych dzieł Polańskiego. Generał (warta wszystkich nagród świata rola Marka Kality) zamknięty w osłoniętym czerwonymi kotarami pokoju swojej willi czeka na wyrok, jaki w procesie mają wydać przedstawiciele narodu. Trawiony obsesjami terroryzuje żonę (Małgorzata Maślanka) i śliskiego jak piskorz sekretarza (Krzysztof Ogłoza). Gra tyrana, któremu wypadły kły. Władcę, którego k