"Zniewolony umysł" w choreogr. Roberta Bondary w Operze Nova w Bydgoszczy. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Zaskakujący "Zniewolony umysł" Roberta Bondary według książki rozliczającej się z komunistyczną Polską. To, co wydaje się absolutnie niemożliwe, stało się faktem na scenie Opery Nova w Bydgoszczy. Robert Bondara udowodnił, że da się przełożyć na język tańca polityczno-filozoficzne rozważania Czesława Miłosza, pełne demaskatorskiej pasji i osobistych wyznań. Nie jest to jednak adaptacja, jedynie inspiracja tekstem. Zresztą Robert Bondara ma niespełna 30 lat, jego pokolenie czyta "Zniewolony umysł" inaczej niż to było kilka dekad wcześniej. Młodych nie ekscytuje fakt, że pod postaciami Alfy, Delty czy Gammy Miłosz przedstawił swoich przyjaciół: Andrzejewskiego, Putramenta i Gałczyńskiego, demaskując ich przywary i słabości. W bohaterach książki choreograf dostrzegł za to postawy ludzi, których władza albo niszczy, albo korumpuje. Są tacy w każdej epoce i w różnych systemach opresyjnych. Bondara nie pokazuje życia w Polsce rządz